Święta, święta...

...i po świętach!
Święta się skończyły ale wolne nie. Funy oczywiście musiał pierwszy
odpakować swój prezent (ach ten mój piechol...) nie ważne, odpakował go kilka godzin za
wcześnie, co tam. Pobawił, się a potem odniósł zabawkę z powrotem pod choinkę ("ale o co
ci pańcia chodzi przecież ja tej piłki na oczy nie widziałem sama wypadła z papieru").
W tym roku piesek dostał więcej prezentów niż w zeszłym ale nie było też nie było
szału. Dostał 3 zabawki i 2 cygara z O'canis (z dziczyzną i z bażantem).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz