Trochę tu było cicho, miało być kilka postów na różne tematy ale jakoś tak wyszło że zanim się obejżałam a styczeń przeleciał mi koło nosa. Na początku było aktywnie nawet zaczęłam uczyć Funego świadomości zadu od początku bo mu się zaczęło mylić z gałązką, i szło nam całkiem nieźle jednak od połowy stycznia nic nie robiliśmy. Leniliśmy się przez połowę stycznia jak i pierwszą połowe lutego. Teraz pora z tym skończyć, trzeba zacząć coś robić, wyzwania i plany same się nie zrealizują, a jako że zaczęły mi się ferie (swoją drogą w końcu!) mam na to trochę wolnego czasu, całe 2 tygodnie! No okey, nie całe co najmniej 5 dni mam wyjęte. Wyjeżdżam, niestety bez psa więc w tedy nic nie zrobimy, ale są jeszcze pozostałe dni w których musimy spiąć dupsko i w końcu się pożądnie do tego wszystkiego zabrać! Życzcie nam powodzenia i trzymajcie za nas kciuki!
Takie stare z majówki!
Przepraszam że post taki "nieposklejany", nieogarnięty ale uznałam że wypada coś skrobnąć po miesięcznej przerwie i piszę na szybko, do usłyszenia za 2 tygodnie a może wcześniej :P
Ćwiczcie zadek, uda Wam się! Miłego wyjazdu i udanych ferii! :)
OdpowiedzUsuńfastyork.blogspot.com
Udanych ferii :D trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńhttp://labowamania.blogspot.com/
Dacie radę z zadkiem, my też teraz to ćwiczymy. :) Ćwiczcie, ćwiczcie! Udanego wjazdu! :)
OdpowiedzUsuńhttp://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/
Trochę już późno na życzenie udanych ferii, ale mam nadzieję, że chociaż były udane. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.hoe-e.blogspot.com
No jak to się mówi lepiej późno niż wcale. Także dziękujemy i odpowiadając na pytanie to ogólnie "tak", ale nie robiliśmy z Funym nic oprócz jednaj sesji. potem mnie tydzień nie było + 3 dni wcześniej, także ferie były udane jednak nie minęły pod psim znakiem.
Usuń