Wczoraj wieczorem młody stanął przy mnie i zaczął skomleć, myślałam że
może chce się bawić i rzuciłam mu kilka zabawek ale on spojżał na nie i zpowrotem
na mnie takim wzrokiem jakby chciał powiedzieć "zabawki?! żartujesz sobie??"
No nic wzięłam go i położyłam na kolanch ale znowu coś było nie tak jak
on chciał więc tak jakoś wzięłam poduszkę na biurko i na niej położyłam psa
psu miejsce się spodobało i nawet je polubił, teraz siedzi obok mnie i patrzy co robię.
UWAGA! Zdjęcia robione mikrofalówką(dosłownie i w przenośni) a w dodatku pod światło(bez komentarza).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz