XXI międzynarodowa wystawa psów rasowych w Katowicach

Relacja z niedzieli u Jumper the Trekking Dog

O wystawie dowiedziałam się w sumie w ostaniej chwili, w sobotę w schronisku :P jedna z wolontariuszek miała 2 podwójne zaproszenia 1 poszło i zostało drugie, którego nikt nie chciał; po dłuższym namyśle zdecydowałyśmy się że co tam bierzemy.

Byłam tylko w ostatni dzień (niedziele), były cztery ringi, na pierwszym wystawiane były ttb (amstaff, bulterier), na drugim głównie pudle ale też bichony, na trzecim cavaliery na czwartym ostatnim na głównej hali były buldożki. Dwa ringi były tak na korytarzu(nie wiem jak to wytłumaczyć), tam wystawiały się na pewno chihuahua, cairn terriery i mopsy, i było to dobrze przemyślane ponieważ widać było że cała wystawa była dla nich niekomfortowa(szczególnie dla chihuahua), a na głównej hali było zdecydowanie głośniej. 

Na wystawę dotarłam ok. 12.30, wiem, że wystawiane też były yorkshire terriery(o 10.30), maltańczyki, teriery szkockie, lwie pieski i rasy których już nie pamiętam. Widziałam kilka BOSów, wyżłów, doga niemieckiego, jack russell teriery, chińskiego grzywacza, mega słodkiego szczeniaczka bc.

Była to pierwsza wystawa na jakiej byłam i moje odczucia są bardzo pozytywne, chętnie pojawiłabym się tam jeszcze raz i na pewno tak będzie. Było dużo stoisk z różnymi rzeczami, znalazło się też stoisko z rzeczami hurtty, a co robi maniak jak nie wie na co się zdecydować? Bierze obie rzeczy :D