To już 5 lat!

Dziś swoje święto obchodzi główny bohater tego bloga! Aż nie mogę uwierzyć że to już 5 lat, odkąd jest ze mną, kiedy to zleciało... Czy coś się zmieniło przez ten rok? Zaczęliśmy rolkować, przemieszczać się komunikacją miejską, Funy trochę przestał rzucać się na inne psy, a nawet z niektórymi, nowo poznanymi potrafi wejść w pozytywne intereakcje, a nawet się bawić :P Przeniósł się w łóżku z nóg na poduszkę (zawsze marzyłam żeby tak spał, niekoniecznie jest to wygodne ale czego się dla pieska nie zrobi?). Mniej szczeka, no i oczywiście więcej umie. Wydaje mi się że przez ten rok jakoś tak (trochę) dorósł, jednak bez przesady, po prostu zrobił się bardziej uważny na to co do niego mówię i zaczął się bardziej słuchać, nawet jeśli na horyzoncie pojawi się wróg numer jeden(teraz spadł z 1-go miejsca) a ja jestem 5 metrów za nim i mógłby mieć totalnie w dopie. Zaczęliśmy sobie bardziej ufać, oboje. Mimo tych zmian Funy nadal jest moim "wielkim" małym pieskiem, którego kocham! Sto lat Młody!
Ps.1 Chciałam zrobić filmik (na coś na pewno go zrobię) jednak czasowo się nie wyrobiłam ;(
Ps.2 Zapraszam na poprzedni post o tym co u nas słychać :)
Ps.3 Bez prezentów się nie obyło ale o nich kiedy indziej :P

4 komentarze: