A więc ostatnio pisałam, że się pogorszyło bo pies wypuszcz ołówek postanowiłam,
że zrobie mu jeden dzień przerwy i okazało się że był to strzał w dzisiątke
(nie wnikajcie mój pies ma dziwne etapy uczenia). Dzisiaj już ładnie trzymał ołówek
i mogłam go puścić więc jest super. No cóż widocznie mózg psa był przeciążony
(nie wnikajcie mój pies ma dziwne etapy uczenia). Dzisiaj już ładnie trzymał ołówek
i mogłam go puścić więc jest super. No cóż widocznie mózg psa był przeciążony
codziennym ćwiczeniem po tak długiej przerwie. No ale nawet mały sukces mnie
cieszy, narazie nie mam zdjęć bo pies jeszcze krótko trzyma ołówak ale wszystko przed nami.
W każdym bądź razie będziemy teraz ćwiczyć systematycznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz