Bye Bye 2016!

Jak wiadomo wszem i wobec rok 2016 zbliża się wielkimi krokami ku końcowi, więc przydałoby się jakieś podsumowanie tego roku.
W styczniu pojawiły się postanowienia noworoczne które zakładały
1.weźmiemy udział w wydarzeniu "w 2016 nauczę swojego psa 50 sztuczek"
2.oczywiście będziemy ćwiczyć stare sztuczki
3.chcę wyćwiczyć perfekcyjne przywoływanie w każdym momencie
4.dalej będziemy się zajmować Funego stosunkiem do innych psów (nie musi ich wszystkich kochać ale też nie musi się na wszystkie rzucać, jak nie chcę wchodzić z nimi w bliższe kontakty to niech je ignoruje)
5.zaczniemy się OBIjać
6.przeczytam 52 książki 
7.będę jeszcze więcej czasu poświęcać psu
8.w cieplejszym okresie będziemy rolkować, spacerować i mam w zamiarze zacząć biegać
9.chcę kupić Funemu dysk sensoryczny
Co z nich wyszło? W sumie nic, w ogóle się ich nie trzymałam, ani razu do nich nie zajrzałam ale podsumowując:
1. w wydarzeniu wzięłam udział ale nic nie wyszło, jakoś moja motywacja wyparowała
3. przywoływanie? no nie mamy, za to mamy perfekcyjne "stój" przy psach i trochę gorsze jak ich nie ma
4.  do psów jest lepiej, bez smyczy reaguje na nie lepiej niż na niej, dobrym sposobem jest zapoznanie go z psem gdy jest w kagańcu, jego agresja wydaje się taka na zapas "będę pierwszy żeby się nie zawieść" kiedy odbierze mu się możliwość ataku po chwili się opanowuje i zaczyna psa ignorować, a jeśli tamten jest mniejszy unika kontaktu i nie atakuje
5. OBIjać się nie zaczęliśmy
6. w tym roku wyjątkowo mało czytałam...
7. więcej czasu mu poświęcałam
8. na wyjazdach spacerowaliśmy dużo, w mieście mniej + 2 razy rolkowanie
9. dorobiliśmy się ich aż 2 do tego z zakupów mamy konga wubbe, hole e rollera x2, chuckit max glow, juliusy, mase piłek fitnesowych i zapomniałabym w tym roku doczekałam się kamerki (GoPro <3 p="">
A tak poza postanowieniami to w lutym zaczęliśmy drogę do stania na przednich łapach i do tej pory doszliśmy do momentu gdzie utrzymuje dupsko w powietrzu na kilka sekund (słabo ale i tak dobrze co jakiś czas sobie to powtarzamy jak np. mam kawałek mięska to po co powiedzieć siad, waruj zawsze proszę go o podniesienie zadka). W lutym pojawiły się w naszym domu pierwsze fitnesowe "zabawki". Kupiłam też pierwsze lepsze frisbacze. Już w marcu kolejny raz wzięliśmy udział w wyzwaniu tygodniowym (wymyślone przeze mnie, takie są dla nas najlepsze) . W kwietniu Funy miał swoje 5 już urodziny, pojawił się TOP 5 (prawie) moich ulubionych ras. O i widzę nawet że już w kwietniu rolkowaliśmy, zaczęliśmy uczyć się "czołgaj" i wskakiwania na ręce. Jechaliśmy kilka razy w odsłonie ja w rolkach i Funy w autobusie. Psiak nawet został w dalekiej odległości ode mnie na siad-zostań, zostawiłam go odeszłam i wróciłam, nawet nie drgnął, <3 .="" a="" href="http://funyonblog.blogspot.com/2016/05/psia-szafa-ubranka.html" maju="" ods="" ona="" pierwsza="" pojawi="" si="" target="_blank" w="">psiej szafy
z ubrankami, odbył się też pierwszy w tym roku wyjazd z Funym z którego relacja pojawiła się na blogu o w tym poście. W czerwcu koniec szkoły czyli początek wakacji, w lipcu na początku pojechałam na obóz więc Funy odpoczywał ode mnie, za to w drugiej połowie lipca Funy pierwszy raz odwiedził morze (relacja) potem nastał sierpień i kolejny raz wybyliśmy na północ kraju. Oba wyjazdy zaliczam do udanych, do tego dzięki temu spełniło się kolejne z moich marzeń czyli wyjazd z psem nad morze :D. W między czasie na blogu pojawiła się kolejna odsłona psiej szafy ze smyczami/szelkach, dwa haule zakupowe.  Funego dopadły problemy żołądkowe: dużo kop z krwią, wymiotów na razie sytuacja jest opanowana i mam nadzieje że tak zostanie je coraz więcej ludzkich rzeczy i jest w porządku. W lipcu pojawił się też post z tym czym interesuje się poza psami (tu). Kolejne miesiące minęły nam pod znakiem lenistwa i obawy (mojej) czy wszystko jest w porządku z Funego żołądkiem. W grudniu były święta i prezenty, w tym roku gwiazdka i mikołaj byli biedni więc psiak mało dostał ale możliwe że odbije się to na urodziny.
Ten rok podsumowuje na plus mimo że było dużo minusów pojawiło się też dużo plusów. Napewno rok ten był lepszy od 5 pozostałych (no chociaż 2011, chyba był najlepszy) i pewna jestem że 2017 będzie jeszcze lepszy!
Dzisiaj jeszcze ostatnia wizyta w schronisku w tym roku i na 2016r. dam sobie już spokuj, 2017 będzie aktywniejszy.
Życzymy wam udanego sylwestra!

5 komentarzy:

  1. Super! Oby 2017r był jeszcze lepszy!
    Pozdrawiamy
    http://aura-i-kompania-na-4-lapach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wpis,czekamy na następne :D
    Zapraszamy :3
    https://adventurewithfiga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. W ubiegłym roku również brałam udział w nauczeniu 50 sztuczek i szybko mi się to znudziło, haha!
    Niech 2017 będzie dla Was lepszy od 2016! ;)

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha; mi trochę motywacji zabrakło, a potem pojawiły się problemy z żołądkiem.
      Dziękujemy i życzymy wam tego samego!!!

      Usuń